1. |
ile razy pierś
03:08
|
|||
przyznajmy przed bogiem, że jesteśmy grzeszni
nieczyste myśli i słowa
zimna posadzka
kościoła
wodą święconą czynią znak krzyża na czołach
małych chłopców
ja też od małego czułem się mały
przed Wielkiego Strachu obliczem
w tłumie sakramentów
pośród autorytetów
powiedz mi o czym myślisz, kiedy nikt cię nie widzi?
co łaska w kulcie strachu i śmierci
złóż swoją seksualność w ofierze
wyprzyj się siebie po trzykroć
zanim kogut dwa razy zapieje
pozycja klęczącą jedynie podczas modlitwy
twoje dłonie też służą wyłącznie do niej
wyparcie rodzi lęk, który rodzi agresję
możesz dać jej upust
w błogosławionym małżeństwie
osobą fizyczną jesteś jedynie w świetle prawa
a nie w ciemności swojej sypialni
wolę przegrać z Pascalem
odegrać się na tych, którym zależało na moim strachu
leżałem krzyżem na posadzce
i nic mi to nie dało
kiedyś bałem się boga
lecz widocznie za mało
|
||||
2. |
||||
chwilę po tym jak mnie ochrzcili
postawili przede mną
pieniądze, kieliszek i różaniec
i niby co wybrać miałem?
szukałem więc dalej
próbowałem z chemią
wciąż próbuję z miękkimi
nie spotkałem nikogo kogo chciałbym widywać
i bardziej czuję się zużyty
niż jakbym to ja używał
też chcę kogoś posiadać
tak ścieramy się wszyscy
entropia – to można policzyć
już wolę być cyfrą niż okazać się niczym
pomimo oznaczonych lokalizacji
nie znalazłem siebie w niebieskim tłumie podniesionych kciuków
nie spotkałem nikogo kogo chciałbym widywać
i bardziej czuję się zużyty
niż jakbym to ja używał
w tylnej kieszeni dżinsów nie mam żadnego zdjęcia
tylko film do pocięcia
film do pocięcia
|
||||
3. |
|
|||
na pierwszym planie widzimy chłopca
ma wszystko co potrzeba by żyć
na krawędzi
do końca
w mieszkaniu obok
dziewczyna przed lustrem
maluje oczy
tuszuje swoje życie
ukrywa wstyd
przed własnym odbiciem
chłopiec miał kiedyś matkę i wrażliwość
ojciec utopił jedno i drugie
systematycznie, po kropelce
i jeszcze po kropelce
obmywał twarz
w jeszcze jednym
i jeszcze raz
a teraz idziemy na jednego osiedla okolice
nie tylko bezdomni szczają na klatkach czteropiętrowych bloków
na każdym piętrze trzy mieszkania
w każdym dwa pokoje
i zwykle jeden problem
jak bóg w trzech osobach
wina, uległość i lęk
jak bóg w trzech osobach
wina, pogarda i wstręt
|
||||
4. |
pory roku
03:37
|
|||
chcesz mnie? weź mnie!
całe życie czekałem
na miłość na całe życie
tylko dla ciebie
i nie tylko przez ciebie
będę chłopcem skorym do bicia
oraz że cię nie opuszczę aż do śmierci
twoja nienawiść chyba ma coś z miłości
w każdym razie lepsze to niż samotność
zatem trwajmy w tym
razem
wytrzymaj kochanie
do końca pozostało jeszcze tylko
kilka tysięcy cichych dni
kilka niewypowiedzianych słów
które mogłyby coś zmienić
wytrzymaj
całe życie czekałaś
na miłość na całe życie
na szczęście jest tyle spraw bieżących o których
warto rozmawiać
na szczęście jest tyle spraw ważnych o których
warto milczeć
tyle ważnych spraw o których
lepiej nie myśleć
tyle okazji by zachować spokój i ciszę
milczysz
bo tak Cię wychowali
przez to mieliśmy jedynie cztery spory w roku
i dorośnij wreszcie bądź poważna
twój stosunek do mnie
i mój stosunek z tobą
to nie temat do rozmów
|
||||
5. |
mercedesy
02:42
|
|||
kobieta
jak matka boska
jest nieobecna i wszechobecna jednocześnie
z wielkich obrazów
spogląda na mnie uśmiechając się zalotnie
idę ulicą i widzę ją wszędzie
a raczej jej poszczególne elementy
kobiety porozkręcanej na części
jak kradzione mercedesy
części
niezużyte w dobrym stanie
części zamienne wyrwane powykręcane z ciała
wstawione gdzie się da z czym się da
poszczególne kawałki naszego ciała są w cenie
poszczególne kawałki naszego ciała są w cenie
poszczególne kawałki naszego ciała są w cenie
poszczególne kobiety naszego ciała są w cieniu
giniemy w tłumie sztucznej kobiety
przyklejonej do produktów i usług
|
Streaming and Download help
If you like mojapołowa, you may also like:
Bandcamp Daily your guide to the world of Bandcamp